Ferie po orawsku
Treść
Kolejny dzień zimowych ferii upłynął w naszym Centrum Kształcenia i Wychowania OHP w Szczawnicy-Jabłonce, filia Jabłonka w sposób bardziej regionalny. Wychowankowie na zajęciach cofnęli się w dawne czasy naszych dziadków i babć, które diametralnie różniły się od współczesnych. Zgromadzone i wypożyczone od małolipnickich gospodarzy eksponaty, narzędzie i stroje ukazały sposób życia codziennego oraz pracy w polu. Rolnictwo w ówczesnych czasach było podstawą egzystencji zwłaszcza na obszarach wiejskich dlatego też wszystko kręciło się wokół niego, a rytm życia nadawały następujące po sobie pory roku. Podopieczni mogli na własnej skórze przekonać się jak pracowało się przy użyciu tradycyjnych narzędzi, sprzętu oraz jaki obowiązywał wtedy strój. Z racji trudności dostępu do materiałów i tekstyliów ludzie musieli sami nauczyć się wytwarzania płótna i sukna na ubrania z lnu lub konopi. Gospodynie dużo czasu poświęcały na ręczne pranie, gotowanie czy prasowanie, a chłopi pracy w obejściu z inwentarzem i w polu. Niemal wszyscy wychowankowie z niedowierzaniem przysłuchiwali się opowieścią o dawnych czasach bez tych wszystkich nowinek technologicznych bez których nie wyobrażają sobie dzisiejszego życia. Co poniektórzy nawet zadeklarowali, że z wielką przyjemnością przenieśliby się w dawne czasy słuchając swoistego języka naszej małej ojczyzny i tłumacząc znaczenie poszczególnych wyrazów. Musimy pielęgnować nasze korzenie i tradycję aby nie odeszła w niepamięć gdyż wiele dobrego można z niej wyciągać.
Adam Czerwień